To, że różnorodna i bogata w wartości odżywcze dieta kobiety w ciąży jest niezbędna, do prawidłowego rozwoju dziecka nikogo nie dziwi! Jednak o przygotowaniu przyszłej mamy do porodu, który przypomina sport wyczynowy niewiele się mówi. Dziś mam dla Was 5 produktów, które warto spożywać przed porodem.

5 produktów, które warto spożywać przed porodem


Kto rodził naturalnie, ten wie 😉. Co można zrobić, aby poród przebiegał sprawniej ?

Mam to szczęście, że trafiłam na położną Anioła, dzięki której jeszcze przed porodem czuje się zaopiekowana. Omówiłyśmy plan porodu i dostałam od niej kilka wskazówek dotyczących diety, o których wcześniej nie słyszałam a którymi chciałabym się z wami podzielić i uzasadnić ich używanie.

Od razu powiem, że dowody naukowe potwierdzające działanie tych produktów na przebieg porodu są dość słabe, ale z drugiej strony, są to produkty na tyle bezpieczne, że nie ma powodu, żeby nie polecać ich ciężarnym.

HERBATA Z LIŚCI MALIN (Rubi idei folium) pita 2x dziennie. Nie mylcie jej, proszę z herbatą malinową, ta jest raczej podobna w smaku do czarnej herbaty. Tradycyjnie stosuje się ją oby wywołać skurcze i przyspieszyć poród. W swoim składzie zawierają garbniki, flawonoidy, triterpeny i kwasy organiczne.
Ma teoretycznie działać na mięśnie gładkie naszego organizmu, ale dowody potwierdzające jej działanie są żadne. Plus jest taki, że jest bezpieczna i z pewnością nie zaszkodzi. Dobre nawodnienie zawsze się przyda, nawet jeśli sam cel herbatki nie zostanie osiągnięty.

OLEJ Z WIESIOŁKA od 37 tygodnia (3x dziennie po łyżeczce). Olej z wiesiołka to źródło kwasów omega 6 w tym kwasu linolowego(LA) i kwasu gamma-linolenowego (GLA). Polecany ciężarnym w celu skrócenia czasu trwania porodu i zmniejszenia częstości ciąż zakończonych po terminie. Olej z wiesiołka ma działanie rozkurczające na mięśnie gładkie i teoretycznie przyspiesza dojrzewanie szyjki macicy. Badanie, które badało, wpływ tej substancji na czas trwania porodu dało jednak wyniki niekorzystne.

6 DAKTYLI DZIENNIE ( jeśli masz cukrzyce ciążową to nie jest dobry pomysł). W przypadku daktyli faktycznie istnieją dowody na to, że ułatwiają one przebieg porodu. Z badań wynika, że spożycie daktyli w późnej ciąży zmniejszyło potrzebę użycia oksytocyny do indukcji porodu. Warto zatem jeść daktyle!

Jakie produkty warto jeszcze włączyć do diety?

ANANAS 2X W TYGODNIU – okazuje się, że bromelia zawarta w ananasie (a najwięcej w tym twardym rdzeniu, który zazwyczaj odrzucamy) ma właściwości, które zmiękczają szyjkę i powodują skurcze macicy. Zatem przyspieszają poród. Nie znaczy to jednak, że we wczesnej ciąży nie możesz jeść ananasa. Małe ilości z pewnością nie spowodują skurczów tym bardziej, że w literaturze ciężko znaleźć potwierdzenie tych właściwości.

DUŻO OSTREGO JEDZENIA – kuchnia tajska, indyjska Doszukując się badań na ten temat, zetknęłam się ze ścianą. Nie ma, na to potwierdzenia a wręcz znając trochę anatomię przewodu pokarmowego, ostre dania u niektórych mogą pogorszyć samopoczucie. Sama bardzo lubię, ale traktuje te zalecenia raczej z przymrużeniem oka.

Podsumowując: zalecenia są raczej anegdotycznymi przesłankami niż faktami. Nie zagrażają bezpieczeństwu i zdrowiu kobiet w ciąży. Jeśli w jakimś stopniu mogą pomóc, to nie widzę przeciwwskazań, żeby się do nich stosować, pamiętajmy, że efekt placebo w medycynie jest również potwierdzony!

A wy jakie zalecenie miałyście od swoich położonych?

  1. Bibliografia: [1]https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/33563275/ [2]https://www.ptfarm.pl/pub/File/Farmacja%20Polska/2010/07-2010/04%20%20Rosliny%20w%20ciazy.pdf
  2. [3]https://e-jmm.org/DOIx.php?id=10.6118/jmm.18190
  3. [4] https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/28286995/