Koniec zabawy w chowanego! Kulisy kampanii

Dziewczyny, to koniec zabawy w chowanego! Jak wiecie – temat karmienia piersią jest mi bliski i od dawna staram się, by kobiety przed ciążą, w jej trakcie oraz po porodzie mogły uzyskać merytoryczne wsparcie w zakresie laktacji. 

Dlatego gdy tylko usłyszałam o kampanii Koniec Zabawy w Chowanego, która informuje kobiety o tym, że mają prawo karmić w miejscach publicznych – od razu wiedziałam, że muszę się do niej zgłosić!

Koniec zabawy w chowanego!

Każda mama dobrze wie, że potrzeby jej dziecka są na pierwszym miejscu – a karmienie piersią to naturalny, zwykły element życia mamy. A nie wstydliwa dolegliwość, z którą musimy chować się po toaletach, bojąc się zwrócenia uwagi!

Bardzo ucieszyło mnie to, że zostałam wybrana do udziału w kampanii, a ponieważ była to dla mnie świetna przygoda – postanowiłam stworzyć dla Was wpis, w którym opowiem o kulisach kampanii.

Było pracowicie, wesoło, a także, czego nikt się nie spodziewał… zimno. 😉

Skąd dowiedziałam się o kampanii?

Od dawna obserwuje blogi Hafiji i Superstyler’ów – a to na nich ogłaszany był nabór do kampaniii. Warunkiem zgłoszenia było napisanie kilku słów o sobie i wrzucenie zdjęć z dzieckiem. Postanowiłam wysłać zgłoszenie do obu dziewczyn, bo obie uważam za świetne blogerki i specjalistki w temacie. 🙂

Postanowiłam pokazać Wam mój filmik z Jasiem, który wysłałam jako zgłoszenie. 

Filmik do dwóch blogerek = dwa razy większe szanse na wybranie?

Może, bo się udało! Już kilka dni później dostałam wiadomość od organizatorów kampanii, że ZOSTAŁAM WYBRANA!

Nie ukrywam, że bardzo się z tego ucieszyłam. Okazało się, że Marcie bardzo spodobało się moje zgłoszenie, i że to właśnie z nią będę nagrywała film.

Dzień nagrań był zaplanowany na koniec kwietnia. Dla osoby, która wcześniej nie brała udziału w podobnych kampaniach było szokiem to, jak dużo osób jest zaangażowanych w produkcję tak krótkiego filmiku.

Piękną mamy jesień tej wiosny… 😉

Organizacja była na 5+, jednak pogoda tego dnia spłatała nam niezłego figla.

W dniu nagrań pojawiliśmy się całą moją małą rodzinką (Ja, Jasiek i mąż, który bardzo nam pomógł  w opiece nad Jasiem między ujęciami) o umówionej godzinie.

Nagrania odbywały się w Parku Szczęśliwickim, w pięknych okolicznościach przyrody, wśród kwitnących bzów i… PADAJĄCEGO DESZCZU. 😉

Niestety, przez pogodę mieliśmy lekkie opóźnienia względem planu  – przez co jak się później okazało, sceny nagrywane do kolejnego spotu zakończyły się około północy (sory, dziewczyny!) i co gorsza… nagle zrobiło się bardzo zimno.

Mimo deszczu – poszło sprawnie!

Jednak dzięki świetnej organizacji i super pracy zespołowej same nagrania poszły bardzo sprawnie!

Miałyśmy wcześniej  przygotowane scenariusze – ja, co prawda, nie mówiłam tam zbyt wiele, ale Marta miała sporo tekstu do opanowania. Obserwowałam ją i podziwiałam to, jak śpiewająco sobie poradziła 😉

Jestem dumna z tego, że mogłam wziąć udział w tak pięknej i ważnej dla nas, mam karmiących, kampanii. Wspieram ją całym sercem, a fakt, że swoją osobą w symboliczny sposób mogłam dołożyć swoją cegiełkę w tak szczytnym celu, bardzo mnie uszczęśliwia.

Jeszcze raz bardzo dziękuje organizatorom akcji za jej stworzenie – i Tobie, Marta, za to, że mnie wybrałaś!

Zostawiam Wam też kilka kolejnych zdjęć z planu, żebyście zobaczyły, jak to wyglądało. 🙂

Szczególne podziękowania należą się organizatorom akcji – tutaj możecie znaleźć ich fanpage oraz instagrama. Spoty z kampanii znajdziecie tutaj. Oprócz nagrań z Hafiją oraz Superstylerką zobaczycie też wrzucone już spoty z Nebule oraz Mamalą.

Koniecznie odwiedźcie też wspomnianego bloga Hafiji oraz Superstyler (gdzie na zdjęciu zobaczycie też mnie 😉 ) , bo w ciekawy sposób opisują kampanię ze swojej perspektywy!

A jeżeli chcesz się pośmiać… Sprawdź „nowe wytyczne na temat karmienia piersią” na moim blogu.