Kawa w ciąży – to w końcu można, czy nie?
Kawa w ciąży to temat, który powraca jak bumerang. Wiele moich pacjentek pyta mnie o to, czy można pić kawę w ciąży, do którego trymestru można pić kawę i czy kawa w ciąży może zaszkodzić dziecku albo wpłynąć na jego rozwój.
Dlatego jeżeli jesteś fanką porannego latte, popołudniowego cappuccino albo espresso po obiedzie – koniecznie czytaj dalej! Parę wskazówek znajdą też mamy karmiące, bo pytanie o to, czy można pić kawę karmiąc piersią, też często pojawia się na grupach i w moim gabinecie.
Czy można pić kawę w ciąży?
Zatem nie przedłużając – zacznijmy od tego, że TAK! Można pić kawę w ciąży oraz podczas karmienia piersią.
Jak twierdzą lekarze – około 200 mg kofeiny dziennie jest całkowicie bezpieczne.
Przeliczając to na filiżanki to 2 do maksymalnie 3 słabych kaw dziennie. Całkiem sporo, prawda?
Pamiętaj jednak, że kofeina to nie tylko kawa – znajdziesz ją również w czarnej herbacie, czekoladzie i coli. Dlatego bądź ostrożna i kontroluj ilość spożywanej kofeiny. W filiżance czarnej herbaty znajduje się mniej więcej około 50-80 mg kofeiny, w przypadku zielonej – od około 35 do 50. Ta ilość zależy jednak od użytych liści oraz sposobu i czasu parzenia naparu.
Kofeina a bezpieczeństwo ciąży
Badania pokazują, że u kobiet które przyjmują więcej niż 200 mg kofeiny dziennie aż dwukrotnie zwiększa się ryzyko poronienia. Co ważne – nadużywanie kofeiny wpływa również na płodność zarówno wśród kobiet, jak i mężczyzn.
Dodatkowo – byłabym ostrożna, jeżeli należysz do osób, które mają problem ze skokami ciśnienia. Zalecam w takiej sytuacji ograniczenie ilości spożywanej kawy do jednej filiżanki dziennie.
Jaką kawę pić w ciąży?
Pozostając przy temacie kawy warto wiedzieć, którą wybierać.
Zdecydowanie wygrywa kawa z ekspresu. Wystarczy jednak również zwykły zaparzacz, dzięki któremu zaparzysz pyszną, dużo zdrowszą i bardziej naturalną kawę. Nie polecam kawy rozpuszczalnej, która pozbawiona jest wszelkich wartości a dodatkowo wypełniona jest sztucznymi dodatkami, barwnikami, stabilizatorami. To wszystko dyskwalifikuję ją jako zdrowy produkt, który można spożywać w ciąży.
Kawa – z mlekiem, cukrem, śmietanką czy syropem?
Wybierając kawę najlepiej jest nie przesadzać z dodatkami. Polecam picie kawy czarnej, bez dodatków, a jeśli dobrze tolerujesz mleko – to również z nim. Możesz też wybrać mleko bez laktozy lub mleko z orzechów lub dowolnych zbóż.
Ogranicz lub całkowicie zrezygnuj z dodatku cukru i wszelkich syropów smakowych, a szczególnie tych, które w swoim składzie zawierają syrop glukozowo-fruktozowy. Są to produkty wysokoprzetworzone, które nie posiadają żadnych właściwości odżywczych i nie są wskazane ani dla kobiet w ciąży, ani ogólnie – przy zbilansowanej, zdrowej diecie. Jeżeli do tej pory słodziłaś mocno kawę, nie musisz z dnia na dzień przerzucać się na gorzką, bo będzie Ci ciężko się przyzwyczaić. Dobrym pomysłem jest stopniowe, co tydzień, zmniejszanie ilości cukru o pół łyżeczki.
Jeżeli lubisz bardziej aromatyczne kawy – jest sporo dodatków, które pomogą urozmaicić jej smak. Do kawy możesz dodać przykładowo cynamon, kardamon, goździki, wanilię, skórkę pomarańczową albo gorzkie kakao.
Picie kawy podczas karmienia piersią
Podobnie jak w przypadku picia kawy w ciąży – nie ma przeciwwskazań do tego, by podczas karmienia piersią rezygnować z picia kawy. Jak zwykle kluczowy jest umiar i u każdej mamy i każdego dziecka reakcja na kofeinę będzie inna. Uważa się, że do mleka mamy przedostaje się mniej więcej 1% kofeiny, a za bezpieczną dawkę uważa się również, tak jak w przypadku ciąży, dwie filiżanki niezbyt mocnej kawy. Niektóre dzieci mogą jednak reagować na kofeinę mocniej, niż pozostałe, dlatego należy uważnie obserwować maluszka.
Lubisz i pijesz kawę, a może za nią nie przepadasz?
Jeżeli zastanawiasz się, z jakich produktów należy zrezygnować podczas ciąży, koniecznie sprawdź mój wpis na ten temat. Jeżeli zastanawiasz się, jak wprowadzić w życie zdrową dietę podczas ciąży – tutaj przygotowałam dla Ciebie trzy kluczowe wskazówki. (). A jeśli chcesz obniżyć kaloryczność Twoich codziennych, ulubionych potraw – tutaj opisałam, jak bezboleśnie odjąć z diety 200 kilokalorii!